Nie mamy zaufania do kolejnej grubej kreski – tak przewodniczący FZZ Tadeusz Chwałka odniósł się do słów ministra pracy, który w Sejmie zaproponował „odkreślenie tego co było grubą linią” i powrót związkowców do dialogu w Komisji Trójstronnej.
Chwałka podczas debaty przed Sejmem podkreślał, że związkowcy czekali kilka miesięcy, aby dialog się rozpoczął. – Straciliśmy zaufanie do tych, którzy ten dialog prowadzili – podkreślił i dodał, że związkowcy nie mają zaufania także do „kolejnych grubych kresek”. – Dla tych, którzy myślą, że powrócimy do takiego dialogu jak dotychczas, mówimy: 'Do takiego dialogu wracać nie zamierzamy’! – zapowiedział. Według niego ministra „poznaje się nie po tym, co mówi, ale po tym, co robi”.
Z kolei według Jana Guza z OPZZ gruba kreska proponowana jest po to, aby „ukryć wszystko, co skradziono” oraz to, co zrobiono nieprawidłowo. – Zwracam się do ministra pracy, aby wykazał swoją aktywność – mówił Guz i podkreślał, że przed odkreśleniem czegoś grubą kreską trzeba najpierw rozliczyć to, co było dotychczas.
Natomiast Piotr Duda z NSZZ „Solidarność” pytany o „grubą kreskę” odparł, że „z szulerami nie siada się do gry”. – Nie ma takiej możliwości – dodał. – Jeżeli strona rządowa nie zacznie poważnie traktować związków zawodowych, to mimo przygotowania najlepszej ustawy o dialogu społecznym, będą próbowali nas ograć – podkreślił. Według niego trzy centrale związkowe pokazały, że mimo różnic potrafią się zjednoczyć, tymczasem – jak mówił – politycy nie potrafią pracować ponad podziałami.
Dodał, że dialog musi być oparty o zaufanie. – Dla mnie jako przewodniczącego Komisji Krajowej nie musi być żadnych umów, dokumentów, ponieważ powinno liczyć się dane słowo – mówił.
O kryzysie zaufania mówił także prof. Ryszard Bugaj. Według niego do tego ograniczonego zaufania związków zawodowych doprowadziły dotychczasowe działania rządu.
Z kolei prof. Paweł Ruszkowski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ocenił, że Komisja Trójstronna jako forum dialogu społecznego powinna zostać zastąpiona przez inne rozwiązanie. Według niego powinien powstać komitet społeczny, który przygotuje ustawę o partycypacji społecznej. Proponował także zastąpienie Senatu przez Izbę społeczną, jednocześnie przyznając, że byłoby to trudne do wprowadzenia rozwiązanie.
Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas debaty w Sejmie mówił, że miejscem do dialogu jest Komisja Trójstronna, a nie ulica. „Dialog jest możliwy, a jeżeli jest możliwy, to jest naszym obowiązkiem, naszym wspólnym obowiązkiem: rządu, związków i pracodawców i jesteśmy gotowi do tego dialogu, do tej współpracy w ramach Komisji Trójstronnej” – podkreślił minister. – Odkreślmy to, co było grubą linią – zaapelował i wyraził nadzieję, że po dniach protestu przyjdzie czas na konstruktywne rozmowy.
http://www.rp.pl/artykul/1033541,1047716-Zwiazkowcy–nie-mamy-zaufania-do-kolejnej-grubej-kreski.html
Fot. TVP INFO „pomnik” Donalda Tuska odsłonięty przez liderów trzech central związkowych. Przedstawia on Donalda Tuska w peruwiańskiej czapce z piłką pod pachą. Umieszczono pod nim napis ?premierowi naród?.
(…) Ukochany panie premierze, Donaldzie drogi, słońce ty nasze, przepełnieni radością z rządów łaskawych, my naród poddany składamy ci szczere i radosne podziękowania. Niewysłowiona jest wdzięczność i niewypowiedziane uwielbienie nasze. Za to, co dla poddanych swoich, ciężką pracą na co dzień, harówką nieludzką czynisz ? mówili związkowcy. ?Dziękowali? Tuskowi m.in. za brak ustawy o referendum, wydłużenie wieku emerytalnego i złą sytuację służby zdrowia.
Tusk pytany przez dziennikarzy w Sejmie, jak ocenia swój pomnik, powiedział, że nie zasługuje na pomnik i nie widział go, ale ?jeśli jest on słoneczny i sympatyczny, to dziękuje i cieszy się?. ? Gdybym miał się w przyszłości Polakom, przynajmniej części rodaków, skojarzyć ze słońcem, a moi oponenci z deszczem, to jestem wygrany (…)