Więzień płaci za Kryminał – Gazeta Lubuska

 Więzień płaci za Kryminał

Lubuskie ? Dlaczego w szpitalach chorzy płaca za oglądanie serialu, a przestępcy mają to wszystko za darmo? ? zastanawia się lubuski poseł Waldemar Sługocki. I zapytał o to ministra sprawiedliwości.

 

   Poseł Sługocki (PO) chce przekonać ministra sprawiedliwości do wprowadzenia płatnej telewizji w więzieniach. Skoro wszyscy płacimy abonament, dlaczego nie obowiązuje to więĽniów? A opłata za energię? I używa ? jak oceniają krytycy tego pomysłu ? nieco populistycznego zestawienia ze szpitalami, których to pacjenci za oglądanie telewizji płacić musza. I to słono.

   Resort sprawiedliwości z dużym dystansem odniósł się do tego pomysłu tłumacząc, że dla wielu więĽniów, przede wszystkim z długoletnimi wyrokami telewizja bywa jedynym oknem na świat. ?W znacznej części osadzeni nie posiadają środków finansowych, co przy wprowadzeniu opłat za korzystanie z odbiorników telewizyjnych mogło by stanowić zagrożenie dla atmosfery w zakładach karnych czy aresztach śledczych? ? odpowiada minister posłowi i przyznaje, że wprawdzie opłaty mogły by zmniejszyć koszt energii,  ale z drugiej strony wyposażenie cel w urządzenia pobierające opłaty zwiększyło koszty administracyjne?.. Na dodatek więĽniowie mają prywatne odbiorniki telewizyjne. I ma nadzieje, że osadzeni płacą abonament telewizyjny. Bo więziennicy nie mają uprawnień do sprawdzenia, czy taka opłata jest uiszczana. Może listonosz?
   – Jeżeli pobyt w szpitalu jest krótki, nie trzeba płacić oddzielnego abonamentu i można korzystać z własnych odbiorników, oczywiście jeśli rodzina, gospodarstwo domowe opłaca abonament ? informuje Stanisław Maksymowicz z KRRiT ? To, co robią szpitale pobierając opłaty to wykorzystanie luki prawnej. Jeśli chodzi o więĽniów ? muszą oni zarejestrować oddzielnie odbiorniki na siebie, rejestracja odbywa się na adres zakładu karnego .
Z informacji Wydziału Abonamentu RTV KRRiT wynika, że zakłady karne pilnują by każdy więzień jeśli ma własny odbiornik , zarejestrował go i opłacał abonament. Pomagają też osadzonym w rejestracji i opłatach.
 

   A jak jest z energią elektryczną? 

   – Oczywiście można zadać to pytanie ? przyznaje dyrektor zakładu karnego w Krzywańcu Daniel Janowski.
? Ale na tej samej zasadzie mogę zapytać o wartość godzin nieodpłatnej pracy osadzonych na rzecz samorządów w Nowogrodzie, Szprotawie, w szkołach? Proszę zapytać samorządowców.
 

   Inaczej jest w szpitalach .O ile pacjenci szpitali powinni mieć dostęp do biblioteki, o tyle w przepisach nie ma mowy o bezpłatnym korzystaniu z telewizora. W wielu polskich lecznicach telewizory i urządzenia do pobierania opłat dostarcza prywatna firma. Za godzinę oglądania wiadomości lub ulubionego serialu pacjent płaci 2zł. Z zarobionej puli firma oddaje na rzecz szpitala pewna kwotę, która rekompensuje wydatki na prąd. 

   Poseł Sługocki odpowiada: być może jest to rozwiązanie. Podawany jest także przykład Niemiec, gdzie osadzeni korzystający z radia czy własnego telewizora płacą symboliczną kwotę.
  – Nie wiem dlaczego media skoncentrowały się tylko na tym jednym problemie ? dodaje poseł Sługocki ? Tymczasem chodziło mi o coś całkiem innego, o zwrócenie uwagi na polski system penitencjarny. O ile nasza policja, straż pożarna, pogranicznicy przeszli wiele przeobrażeń, o tyle nasze polskie więziennictwo jest nieco na uboczu tych zmian. Z jednej strony uważam, że formalne sprawy, także telewizji, wymagają uporządkowania, z drugiej zastanawiam się, czy aby system resocjalizacji nie opiera się właśnie na wielogodzinnym oglądaniu telewizji i czy to jest jakiś sposób na wychowanie? A tak na marginesie.. Jeśli każdy więzień może mieć telewizor,  to dlaczego nie telefon i laptopa z dostępem do Internetu? 

   Daniel Janowski mówi, że oglądanie telewizji to naprawdę margines, a wychowanie opiera się na oddziaływaniu poprzez pracę, zajęcia kulturalno-oświatowe, terapię, edukację, współpracę z ludĽmi i podmiotami poza zakładem karnym, a także spotkania o charakterze religijnym.
   – Mamy kabarety, teatry, zajęcia z malarstwa? – wylicza dyrektor Janowski. ? Zapraszamy pana posła. O ile mamy wiele do zrobienia, aby dogonić innych pod względem warunków socjalnych, o tyle proces resocjalizacji uczą się od nas inni. I nie ogranicza się ona do oglądania telewizyjnego pilota.
 
Dariusz Chajewski
68 324 88 79
dchajewski@gazetalubuska.pl